sobota, 19 stycznia 2013

#Niall , z dedykacją dla Żelki .

Uśmiechnęłaś się do siebie związując swoje ( kolor t. włosów .) włosy w warkocz . Miałaś spotkać się ze swoim przyjacielem Niall'em . Od jakiegoś czasu czułaś się dziwnie w jego towarzystwie . Czemu? Po prostu się zakochałaś. Kochałaś go całym sercem i nie tak jak przyjaciela,ale jak faceta dla którego zrobisz wszystko. Tak, zrobiłabyś dla niego wszystko. Zupełnie.
Zerknęłaś na swój nadgarstek przysiadając na ławce w parku. Była na nim wytatuowana połowa serduszka z podpisem FOREVER, Niall zrobił sobie podobny, z drugą częścią,ale na jego nadgarstku pisało TOGETHER . Uśmiechnęłaś się mimowolnie, miało to oznaczać waszą dwójkę jako przyjaciół,ale mogło być mylące. Jego kumple twierdzili,że tylko pary robią takie rzeczy,ale wy znaliście się od dziecka. To nie było dla was wcale oznaką tego,że się kochacie.
-[T.I], mam taki sam..-Usłyszałaś jego zaraźliwy śmiech i zaraz podniosłaś wzrok. Chłopak podciągnął rękaw i wyciągnął rękę w twoją stronę.Uśmiechnęłaś się w rozbawieniu.
-Serio? A skąd ? - Oboje znowu zaśmialiście się głośno .-Co oznacza?
-Sam nie wiem.. -Wzruszył beznamiętnie ramionami przysiadając się do ciebie. Przysunął nadgarstek do twojego.- Na zawsze razem.
-Na zawsze..-Wyszeptałaś podnosząc wzrok. Chłopak uśmiechał się patrząc na ciebie z czułością. Jeszcze nigdy nie widziałaś czegoś takiego w jego wzroku. To było dziwne. -Nieważne, gdzie idziemy?
-Do mnie.- Posłał ci rozbawione spojrzenie.-Mam wolne mieszkanie więc spokojnie coś ugotujemy, obejrzymy film. Co ty na to?
-Nigdy tego nie robiliśmy..-Stwierdziłaś przymrużając swoje (kol. twoich oczu) tęczówki. Naprawdę, ale oboje zawsze wybieraliście jakieś knajpki, kino, jazdę na desce,ale nigdy nie siedzieliście w domu. Nudziło was to.-Ale może to być coś .. Coś co polubimy.- Posłałaś mu delikatny uśmiech.
Kiedy weszliście Niall zamknął drzwi na klucz. Zdziwiło cię to,ale zignorowałaś ten fakt ciesząc się z tego,że jesteś tu z przyjacielem.
Zjedliście pyszną kolację,którą sami przygotowaliście. A właściwie Niall. Ty byłaś kiepską kucharką,ale jemu to nie przeszkadzało. Było dużo śmiania się, żartów. Podobało ci się to.
Kiedy usiadłaś przed telewizorem Niall zajął miejsce obok i objął cię. Nie zdziwił cię ten fakt,często się do siebie przytulaliście, i podobało ci się to. W końcu go kochałaś.
Za każdym razem kiedy jego palce przesuwały się po twoim nagim ramieniu przechodził cię dreszcz,a serce biło jak oszalałe.
Zupełnie niespodziewanie zaczął się dobierać do twojej szyi.
-Niall przestań..-Odepchnęłaś go mocno i rzuciłaś mu zdziwione spojrzenie. Zachowywał się jakoś dziwacznie. Byłaś wprost..zdekoncentrowana. Nie wiedziałaś co się dzieje. Chłopak odpuścił,ale nie na długo. Po chwili znowu zaczął pieścić pocałunkami twoją szyję. Tym razem też go odepchnęłaś. Nie było innej możliwości. - Co ty wyprawiasz?
-Ja..-Zmierzwił blond włosy palcami i wstał z miejsca. Zaczął niespokojnie krążyć.- Staram się powiedzieć,że..- Jeszcze nigdy nie widziałaś go aż tak zdenerwowanego. Coś się musiało stać. -Kocham cię [T.I.] . Kocham od zawsze. Dlatego chciałem zrobić ten tatuaż. Dlatego tak dużo czasu z tobą spędzam,nawet wtedy kiedy przyjdę z próby o trzeciej nad ranem. Dzwonię do ciebie widząc,że dzwoniłaś wcześniej. Dlatego pojawiam się na każdej ważnej dla ciebie uroczystości. Bo cię kocham. Ponad życie.
Zatkało cię. Nie mogłaś nic powiedzieć, po prostu odebrało ci mowę. I to ze szczęścia. Uśmiechnęłaś się tylko w jego stronę i wstałaś powoli.
Podeszłaś do niego i przytuliłaś go mocno zarzucając ręce na jego szyję. Objął cię i uścisnął. Zaraz potem wziął twoją twarz w dłonie i spojrzał ci w oczy.
Wasze usta połączyły się w najpierw delikatnym, a potem brutalnym pocałunki. Pragnęliście siebie tak,jak jeszcze nikogo innego.
Odsunęłaś się słysząc huk drzwi i uśmiechnęłaś się do blondaska.
Czasem warto zaryzykować, by dostać to , czego się pragnie. Miłość czasem po prostu pojawia się tam gdzie jej nie potrzeba,ale daje szczęście, mówisz to sobie codziennie. Codziennie od dwóch lat kiedy jesteś z Niall'em.Czasem tęsknisz,ale wiesz,że warto na niego czekać. Warto bo być może któregoś dnia stanie u twoich drzwi i zapyta `Wyjdziesz za mnie? ` .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz